Autor |
Blend na styku kontaktów płyt |
plastikman
Użytkownik
Postów: 29
Data rejestracji: 15.07.11 |
Dodane dnia 03/03/2012 12:08 |
|
|
Co moge zrobic zeby nie powstawały takie gigantyczne naprężenia na krawędziach? pojawiły sie one przez polepszenie siatki i liczeniu naprężeń uśrednionych Average , a nie jak przedtem MEan głównych.
CZy mam tam zamodelować jakis spaw- wygładzenie krawedzi? Jesli tak to jaka opcja sioe to robi?
różnica
Edytowane przez plastikman dnia 03/03/2012 12:50 |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
piotr
Super Administrator
Postów: 1432
Data rejestracji: 17.05.07 |
Dodane dnia 03/03/2012 18:10 |
|
|
¯eby Ci pomóc musimy wiedzieć czy:
- w tym miejscu były obciążenia
- czy ten fragment ma charakter karbu, tzn nie tylko kształt ale i fakt, że owa blacha przenosi jakieś istotne siły
Jeżeli odpowiedź jest negatywna w obu przypadkach, to przyjrzyj się rozstrzelonej siatce lub sprawdź ten fragment na występowanie elementów tzw przekoszonych (zdeformowanych). (UWAGA: zakładam że siatka jest przestrzenna nie powłokowa?) To one są najczęstszą przyczyna pojawiania się naprężeń "znikąd".
Inną przyczyną jest połączenie ze sobą różnych typów elementów o wzajemnie odmiennych funkcjach kształtu, lub niewłaściwe podanie właściwości geometrycznych elementu. |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
plastikman
Użytkownik
Postów: 29
Data rejestracji: 15.07.11 |
Dodane dnia 03/03/2012 18:46 |
|
|
To jest cały czas ta sama spągnica. Polepszyłem tylko siatkę w stosunku do porzedniej, oraz zmieniłem naprężenia zredukowane - typ liczenia z naprężeń Głónych (MEAN) na Uśrednione (AVERAGE). Jest to element bryłowy, nie powłokowy. NA granicy tych blach jest kontakt.
Obciążeń w tym miejscu nie było (pamietasz gdzie te obciazanie były). W sumie zrobiłem błąd zakładając nowy temat.
Po prostu sa gigantyczne naprężenia na rogu tej blachy. Przedtem naprężenia były liczone za pomoca (mean) a teraz ustawiłem na average- uśrednione. Mapa naprężeń jest wszędzie taka sama za wyjątkiem własnie tego rogu.
Edytowane przez plastikman dnia 03/04/2012 09:59 |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
piotr
Super Administrator
Postów: 1432
Data rejestracji: 17.05.07 |
Dodane dnia 03/04/2012 11:03 |
|
|
To wracam do pierwszego pytania: czy to jest karb? Na obrazkach wygląda jakby ten "rożek" wisiał sobie w powietrzu. Ale równie dobrze może być sklejony w powierzchnią na której naprężenia wynoszą 166.01 MPa...
Jeżeli to karb to:
a) można jeszcze podzielić elementy narożne gęściej
i/lub
b) zmniejszyć karb
Ponadto:
Jak chcesz się przekonać czy przypadkiem algorytm aproksymujący naprężenia nie robi Cię "w konia" usuń ręcznie element z maks. naprężeniami i przelicz model. Jeżeli naprężenia obniżą się, jesteś w domu |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
plastikman
Użytkownik
Postów: 29
Data rejestracji: 15.07.11 |
Dodane dnia 03/04/2012 13:12 |
|
|
Niestety jest tam pusta przestrzeń jak pan mowił wczesniej.
a teraz jak to wypełnić ? w design modelerze opcją fill? |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
piotr
Super Administrator
Postów: 1432
Data rejestracji: 17.05.07 |
Dodane dnia 03/06/2012 09:22 |
|
|
Niestety tutaj Ci nie pomogę, zupełnie nie znam ANSYSA, (ale wróciłbym do geometrii) ale przyglądając się Twoim obrazkom mam wrażenie, że w ogólności problemem są w Twoim modelu połączenia blach. W jaki sposób oddajesz połączenie blach spawanych? |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
plastikman
Użytkownik
Postów: 29
Data rejestracji: 15.07.11 |
Dodane dnia 03/06/2012 17:10 |
|
|
Jest to model importowany z Inventora. Połączenie blach jest za pomocą kontaktów - bonded
Niestety gdy cche dorysować cos w design modelerze, wyskakuje mi teraz błąd: "operation would result in non-manifold bodies"
Edytowane przez plastikman dnia 03/06/2012 17:16 |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
piotr
Super Administrator
Postów: 1432
Data rejestracji: 17.05.07 |
Dodane dnia 03/06/2012 18:34 |
|
|
I tak to jest z tymi nowymi wynalazkami! Fajne jest to, że można liczyć na modelu eksportowanym, ale ponosimy koszty. Tak naprawdę to poza prostymi bardzo konstrukcjami nie spotkałem się dotąd z możliwością eksportu, która nie powodowałaby kłopotów... dodajmy poważnych. Liczyłem w życiu kilka obudów, ale nie odważyłbym się liczyć ich jako modele przestrzenne, To się trochę zmieniło, bo w tej chwili wzrosły możliwości obliczeniowe, no i liczymy na 64 bitach co poprawia stabilność numeryczną dużych modeli, ale w dalszym ciągu to co w modelu powłokowym wymagałoby kilkudziesięciu (no może kilkuset) elementów w modelu przestrzennym wymaga ich, tak naprawdę kilka, kilkanaście tysięcy. Ale dość narzekania, Ja wróciłbym do Inventora. Zamodelował spągnicę jako jedną bryłę z eleganckim modelem połączeń pomiędzy płytami. (oczywiście trzeba przemyśleć zakres uproszeń i sposób współpracy płyt pod naszym obciążeniem) Jak tego nie zrobisz, wyjdzie Ci paskudna siatka trudna do wygładzenia. A potem wykonał eksport i nowy podział już w ANSYSIE.
Jeżeli zaś z typowym uporem każdego obliczeniowca, będziesz starał się poprawić model obecny to nie jestem w stanie powiedzieć jak to się robi w ANSYSIE i tu prośba do naszych użytkowników: DOBRZY LUDZIE POMOCY! |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
plastikman
Użytkownik
Postów: 29
Data rejestracji: 15.07.11 |
Dodane dnia 03/07/2012 20:30 |
|
|
NIech chociaż ktos powie jak ominąć ten błąd
" operation would result in non-manifold bodies.
przy dorysowaniu w ansysie jakiejs bryły np opcją extrude
model jest importowany z inventora |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
piotr
Super Administrator
Postów: 1432
Data rejestracji: 17.05.07 |
Dodane dnia 03/09/2012 15:58 |
|
|
Może to Ci pomoże:
http://www.transmagic.com/node/118 |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
Leonardo
Użytkownik
Postów: 90
Data rejestracji: 22.02.11 |
Dodane dnia 03/14/2012 14:39 |
|
|
1. Wraz z dostępem modelowania 3d pojawiła się opcja obliczeń bazujących na elementach objętościowych. Jest to nawet szybsze i to znacznie od modelowania powłokowego. Nie dziwi więc że stosuje się to coraz częściej. W przyszłości gdy przeskoczymy pewne problemy i będziemy analizowali układy nie o mln ale mld stopni swobody będzie to pewno standard. Niestety na chwilę obecną stosowanie modeli solid to kompletne nieporozumienie. To zadanie jest tego ewidentnym przykładem. Cienkie ścianki całkiem dobrze odpowiadają modelowi powłoki a siatkowane 2 bryłami na grubości ścianki to absurd. Nie wchodzą zanadto w problemy całkowania funkcji kształtu dla solidów można pokusić się o tezę że pomijając 6 rotacyjny stopień swobody wyniki dla powłok są bardziej wiarygodne. Fikcyjne naprężenia wynikają nie tylko z wadliwej geometrii ale również z samego algorytmu kontaktów tutaj "sklejenia". W sumie daje to całkiem abstrakcyjny wynik. Pomysł z jedną bryłą na spągnicę raczej nie będzie soluszynem, tym bardziej że wtedy na pewno nie uda się tego zmeszować heksą. Jedyną drogą jest "poprawienie" modelu geometrycznego i zmnejszenie "karbu" metody mes.
2. Gdybym zatrudniał Kolegę który spory kawalek czasu temu już poruszał problem tego projektu i jeszcze z nim walczy, to dawno już polecił bym otworzenie książki do WM i zwymiarowanie przekroju albo podziękował za współpracę. Jestem wielkim sympatykiem metod mes ale nie powinno być takich kuriozalnych sytuacji że proste stosunkowo zadanie inżynier realizuje mesem kilka razy dłużej niż kiedyś technik "ręcznie". Sugeruję użycie wzorów typu M/W i V/A. |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
piotr
Super Administrator
Postów: 1432
Data rejestracji: 17.05.07 |
Dodane dnia 03/14/2012 16:10 |
|
|
Niestety z doświadczenia wiem, że metody ręczne, o których kolega Leonardo pisze, nie są tu rozwiązaniem (z zastrzeżeniem, że obliczenia nie kończą się na prezentowanym tutaj zestawie obciążeń).
I jeszcze jedna uwaga : początki bywają trudne (zawsze), za to "przerobienie" tematu do końca procentuje w przyszłości. Także znacznym skróceniem czasu analizy.
Co do solidów tylko jedna uwaga wydaje mi się, że "powłoki" tu prezentowane będą głównie pracować w stanach tarczowych co powoduje, że wyniki obliczeń nie powinny być katastrofalne, nawet przy dwu elementach na grubości płyty, ale podobnie jak Leonardo ja bym się w elementy przestrzenne nie bawił. szczególnie że mamy taki problem: nie robimy modelu płytowego, bo wymaga to pracochłonnego modelu geometrii, który w modelu przestrzennym mamy niejako "za darmo". Jednakże jak widać na przykładzie tej konstrukcji ten zaoszczędzony czas tracimy z nawiązką próbując poprawić wady modelu. |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
plastikman
Użytkownik
Postów: 29
Data rejestracji: 15.07.11 |
Dodane dnia 03/14/2012 16:14 |
|
|
Jeszcze mam jedno pytanie. Przykładowo zadałem juz materiały sprężysto plastyczne zze wzmocnieniem dla tej sekcji. No i znowu problem, błedy przy obliczaniu, które przedtem nie wystąpiły.
Błędy ustępują po zwiększeniu siatki do np 100mm , czyli jej pogorszeniu.
Edytowane przez plastikman dnia 03/14/2012 16:20 |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
Leonardo
Użytkownik
Postów: 90
Data rejestracji: 22.02.11 |
Dodane dnia 03/14/2012 17:54 |
|
|
1. Piotrze, metody "ręczne" skutecznie służyły 150lat, mes 15lat. Wszystko da się policzyć ręcznie. Tym bardziej, jeśli twierdzisz że dominują tu naprężenia tarczowe, to aby zamknąć sprawę wystarczyło do modelu mes dołożyć dodatkowe sprawdzenie ręczne na wypadkowy moment w przekroju, gdzie powstał pik naprężeń i napisać w raporcie komentarz że kwiatek z metody.
2. Analiza sprężysto-plastyczna ze wzmocnieniem wydaje mi się nieporozumieniem. ¯adne towarzystwo certyfikujące tego nie dopuszcza. Poza tym pojawienie się trwałych odkształceń plastycznych w maszynie wymusiło by sprawdzenie na nieprzystosowanie plastyczne. Nie wydaje mi się by w tym urządzeniu było to w ogóle dopuszczalne.
3. No i jeszcze jedno, jeśli tak boicie się koledzy tych dużych naprężeń to czy waszych obaw przy tych stosunkowo cienkich ściankach nie budzi utrata stateczności? Generalnie naprężenia nie wydają się poza pikami znaczne, ale pokazano tylko Misesa - są strefy ściskane przy swobodnej krawędzi? |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
plastikman
Użytkownik
Postów: 29
Data rejestracji: 15.07.11 |
Dodane dnia 03/14/2012 19:23 |
|
|
[b]Leonardo napisał/a /b]
1. Piotrze, metody "ręczne" skutecznie służyły 150lat, mes 15lat. Wszystko da się policzyć ręcznie. Tym bardziej, jeśli twierdzisz że dominują tu naprężenia tarczowe, to aby zamknąć sprawę wystarczyło do modelu mes dołożyć dodatkowe sprawdzenie ręczne na wypadkowy moment w przekroju, gdzie powstał pik naprężeń i napisać w raporcie komentarz że kwiatek z metody.
2. Analiza sprężysto-plastyczna ze wzmocnieniem wydaje mi się nieporozumieniem. ¯adne towarzystwo certyfikujące tego nie dopuszcza. Poza tym pojawienie się trwałych odkształceń plastycznych w maszynie wymusiło by sprawdzenie na nieprzystosowanie plastyczne. Nie wydaje mi się by w tym urządzeniu było to w ogóle dopuszczalne.
3. No i jeszcze jedno, jeśli tak boicie się koledzy tych dużych naprężeń to czy waszych obaw przy tych stosunkowo cienkich ściankach nie budzi utrata stateczności? Generalnie naprężenia nie wydają się poza pikami znaczne, ale pokazano tylko Misesa - są strefy ściskane przy swobodnej krawędzi?
Chodzi o to ze ja nie pytam o nieporozumienia, ale o obsługe programu ansys.
Do piotra: a do czego służą te substepy?
Edytowane przez plastikman dnia 03/14/2012 19:50 |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
piotr
Super Administrator
Postów: 1432
Data rejestracji: 17.05.07 |
Dodane dnia 03/14/2012 21:24 |
|
|
No, wreszcie jakaś dyskusja!
Po pierwsze jakie substepy?
Leonardowi:
1) Sam wiem o tym aż za dobrze (patrz http://feazone.org/readarticle.php?article_id=3) - to moja przygoda, autentyczna.)
2) Nie w przypadku obudów. To urządzenie ma zapewnić bezpieczeństwo- interesuje więc nas nie tylko stan pracy (rzeczywiście tylko część sprężysta charakterystyki) ale i stan zniszczenia- chcemy wiedzieć kiedy to się połamie i najlepiej jeszcze jak się połamie.
3) to jest zazwyczaj dość gęsto żebrowane, więc z mojego doświadczenia zazwyczaj utrata stateczności obudowy zaczyna się od podpór, tj siłowników podpierających, ale oczywista zawsze dobrze i to sprawdzić. |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
Leonardo
Użytkownik
Postów: 90
Data rejestracji: 22.02.11 |
Dodane dnia 03/15/2012 20:21 |
|
|
Piotr,
ad.1. Zawsze w obliczeniach przyjmuje się modele, które tylko w pewnym stopniu odpowiadają rzeczywistości. Prawidłowy model zapewnia stosunkowo duże zapasy bezpieczeństwa. Kiedyś w Mostostalu robiono próbę testową sekcji obiektu. Współczynnik zapasu bezpieczeństwa przekraczał >>5, przy średnim obliczeniowym 1,5. Jeśli rama się wam złożyła to i Ty i Detrans mieliście bardzo grubego knota w obliczeniach. Ciekawi mnie kto zapłacił za powstały złom?
ad.2 Proszę wyjaśnij to bliżej. Zakładając, że w fazie użytkowej układ ma pracować w stanie sprężystym to w stanie zniszczenia jedynie logiczną jest analiza nośności granicznej, przy czym zakładając że takie analizy robicie od dawna to można mówić praktycznie wyłącznie o teorii modeli sztywnoplastycznych tj. przegubów lub załomów plastycznych. Chyba Kolega nie chce powiedzieć że robicie analizy sprężysto-plastyczne ze wzmocnieniem?
ad.3 nie mówimy o zazwyczaj tylko o tym konkretnym przypadku, a tu nie widzę żebrowania, choć faktycznie ścianki nie wydają się nadmiernie smukłe, generalnie jednak zawsze odnoszę wrażenie że mechanicy dość słabo ogarniają zagadnienia stateczności, pewno z racji przekonania że precyzja wykonania urządzeń jest większa niż na budowach i wpływy imperfekcji znacznie mniejsze
pzdr
Edytowane przez Leonardo dnia 03/15/2012 20:23 |
|
Autor |
RE: Blend na styku kontaktów płyt |
piotr
Super Administrator
Postów: 1432
Data rejestracji: 17.05.07 |
Dodane dnia 03/15/2012 21:19 |
|
|
1. Tak źle nie było. To była eksperymentalna rama blachownicowa. (Miała wyjść superlekka) Poskładała się przy obciążeniu 1,3 nominału przy założeniu, że musi wytrzymać 1.25. Nam z obliczeń wyszło że spokojnie dojdziemy do 1.6 (patrz punkt.3)
2. To trudne bo staraliśmy się (już tego nie robię ładnych kilka lat) odtworzyć próbę zniszczeniową obudowy określoną wymaganiami górniczymi (chodziło o to by jej nie powtarzać kilka razy, bo 1 raz musiało być) Liczyliśmy więc model sprężysto-plastyczny ze wzmocnieniem. Nie wiem, może miałem szczęście do projektantów ale "moje" obudowy przechodziły próbę gładko.
3.Masz 100% racji .,.. niestety. Zwłaszcza w dobie wysoko-wytrzymałościowych stali! No i patrz punkt 1 (to była prawdopodobna przyczyna zniszczenia, a oczywista stateczności nie liczyliśmy) Dodam, że to na bazie tych doświadczeń dorobiłem sobie ten arkusz kalkulacyjny do szacowania stateczności płyt, który jest w strefie download. Innej metody wtedy nie miałem.
Edytowane przez piotr dnia 03/15/2012 21:23 |
|